wtorek, 16 września 2014

Wpływy węgierskie w męskim orawskim stroju ludowym

Podstawowa forma stroju męskiego sięga tradycji pastersko – wołoskiej. Pojawia się w nim jednak wiele elementów zapożyczonych z munduru węgierskiego. Wpływy ciążące ku południu podkreśla dodatkowo fakt iż nie weszły tutaj w użycie, tak jak na Podhalu, elementy ubioru krakowskiego i szlacheckiego np. lisie czapki i sukmany o charakterystycznym kroju.

Męski strój na Górnej Orawie składał się z koszuli, sukiennych spodni, kamizeli, guni, kożucha, obuwia i kapelusza. Zarówno strój odświętny jak i codzienny składał się z tych samych elementów, jedyną różnicą był stan znoszenia – nowsze ubranie ubierało się z powodu wielkich okazji.

Jako że Orawa była „lnianym zagłębiem” Górnych Węgier to właśnie z płótna szyto najstarsze odzienie. Pierwsze koszule szyte były z trzech płatów materiału według kroju poncho podłużnego. Późniejsze miały już krój zwany przyramkowym Posiadały także kołnierzyk oraz rękawy wszyte w obszewkę. W latach 20. XX w. koszule zaczęto dodatkowo zdobić haftem (Starek 1966; s. 18).

Spodnie, które w gwarze lokalnej nazywano portkami, szyto z sukna samodziałowego, czyli wykonywanego samodzielnie w domu. Później w użycie weszło sukno wyrobu fabrycznego tzw. bystrzyckie. Nazwa ta wywodziła się od nazwy miejscowości, w którym je wytwarzano – Bystrzycy. Niekiedy spodnie szyto też z sukna kramarskiego, kupowanego na targach i jarmarkach.

Portki skrajano tak by materiał przylegał do nogi, a nogawice sięgały za kostkę. Taki krój nazywano węgierskim lub wałaskim (Bazblich 1995; s. 142). Nogawice po zewnętrznej stronie były rozcięte, co ułatwiało zakładanie spodni. Pod koniec XIX wieku zaczęły pojawiać się cyfrowania, czyli pętlicowe wyszywane ozdoby w formie parzenicy. Jak zauważa Juliusz Zborowski, parzenicą określano każde wyszycie na nogawicach góralskich spodni. Pierwotnie jednak istniało rozróżnienie na cyfry, krzesiwko i parzenice, które miały sercowaty kształt. Obecnie naprzemiennie używa się nazw parzenicy i cyfry (Zborowski 1930; s. 397). Najwcześniejszą formą ozdoby portek było obszywanie rozcięcia nogawic i przypor wypustkami z czarnego i czerwonego sukna (Starek 1966; s. 19). Wielu badaczy dopatruje się genezy parzenicy na południu. Tadeusz Seweryn wyprowadza ją z wpływów turecko – wołoskich, skąd zostały zapożyczone przez wojska na początku XIX wieku. W stroju orawskim pojawiły się dopiero w latach 80. XIX wieku jako odwzorowanie zdobień pętlicowych mundurów madziarskich huzarów.

Męski strój dopełniała kamizela, nazywana pruclikiem lub prucnikiem. Sporządzana z wysokogatunkowego sukna czarnego produkcji fabrycznej miała krój prosty, niewycięty w talii. Zapinano ją na duże ozdobne guziki ujęte w jeden rząd. Później weszła w użycie kamizela krótsza i wycięta w talii, zapinana z boku rzędem małych białych guzików. Równolegle biegł drugi rząd guzików, który spełniał jedynie funkcję estetyczną (Trebunia – Staszel 2010; s. 57 – 59).

Jedną z najstarszych form odzienia wierzchniego była gunia. Szyta z dwóch kawałków sukna miała kształt poncha poprzecznego. Według Seweryna Udzieli forma ta powstała na drodze ewolucji – prawzorem miały być zarzucane na plecy skóry zwierzęce mające na celu chronić przed deszczem (Trebunia – Staszel 2010; s. 34). Orawskie gunie były haftowane i miały stojący kołnierz. Zapinano je na jeden duży ozdobny gomblich o który zaczepiano metalowy łańcuszek lub wstążkę. Z czasem gunie zostały zastąpione praktyczniejszymi cuszkami posiadającymi już rękawy oraz kabotami. Tak jak w głębi Węgier szyto je z fabrycznego sukna białego lub burego (Bezblich 1995; s. 117).

Osobną kategoria odzienia wierzchniego były kożuchy. U schyłku XIX wieku najpopularniejszymi ich wytwórcami byli Kilanowicz i Szczechura z Orawki. Szyto je z barwionych skór owczych i zdobiono aplikacjami z białej cienkiej skórki. Obok tego ubierano serdaki bez rękawów. Pasterze nosili także bardzo proste w kroju serdaki z owczych skór odwróconych włosem na wierzch. Chroniły one zarówno od chłodu jak i od upału.

Strój górala orawskiego dopełniał pas, który nie pełnił funkcji reprezentacyjnej tak jak to ma miejsce na Podhalu. Był to pas skóry szerokości około 5 centymetrów wytłaczany geometrycznym wzorem, zdobiony mosiężną klamrą. Według badań terenowych Edyty Starek nie były one w powszechnym użytku – nosili je przede wszystkim pasterze (Starek 1966; s. 23). Z Górną Orawą związany jest także inny typ pasa – nazywany przez etnografów pasem węgierskim. Nazwa ta wywodzi się od miejsca wyrobu, czyli Węgier – nazwą tą najprawdopodobniej nie posługiwano się lokalnie. Opisany został przez Seweryna Udzielę i Oskara Kolberga w kontekście pasów używanych na Ziemi Krakowskiej. Z opisu tego wynika iż jest to: „pas rzemienny od 6 do 8 cali, szeroki ze skóry ciemnej, juchtowej, kilkoma sprzączkami na rzemyk zapięty, najczęściej podwójny, taki, że wnętrze jego służyć może za przechowek na pieniądze, listy, papiery.” (Udziela 1925; s. 123). Pasy pochodzące z Górnej Orawy wyrabiane były na ogół z prostokąta grubszej skóry garbarskiej, składanej na połowę wzdłuż dłuższego boku. Stąd też nazwa pasu podwójnego. Kawałki skóry łączono cienkim rzemieniem przewlekanym przez równoległe nacięcia. Pasy te były szerokie na około 20 cm i bogato zdobione. Zewnętrzna część była wytłaczana lub nabijana mosiężnymi kapslami i gwoździkami. Zapinano je przeważnie na 3 sprzączki. Jak pokazuje opracowanie Seweryna Udzieli niekiedy używano skóry barwionej (Udziela 1925; s. 118 – 120).

Na głowie mężczyźni nosili filcowy kapelusz o wysokiej główce oraz szerokim rondzie z lekko wywiniętym do góry brzegami. Wokół główki znajdował się mosiężny łańcuszek, później zastąpiony czarną wełnianą taśmą. W miejscowościach graniczących z Podhalem, czyli Chyżnem i Piekielniku przyjęły się kapelusze podhalańskie, zdobione muszelkami. W zimie noszono wełniane czapki podbite futrem. Szyto je z wełnianego materiału i wykończano otokiem z futra nóżek owczych (Starek 1966; s. 24).

Ostatnim elementem stroju orawskiego było obuwie. Na Górnej Orawie w powszechnym użytku były skórzane kierpce. Pod koniec XIX wieku zapanowała moda na noszenie oficerek z podwyższanymi cholewami i harmonijką wokół kostki nazywanych madziarkami. Ten typ obuwia przywędrował wraz z mężczyznami powracającymi z wojska. Dostępne były też na targach dolnoorawskich, ich cena powodowała jednak, że stać na nie było jedynie bogatych gospodarzy.

Zapożyczenia węgierskie w stroju męskim czerpią przede wszystkim z munduru wojskowego. Ludność na swój użytek zaadaptowała zdobienie spodni, dwurzędowe ułożenie guzików na kamizelki oraz obuwie mające kształt wysokich oficerek. Także węgierski rodowód mają niektóre elementy odzieży wierzchniej – kożuch, gunia oraz cucha (Bazblich 1995; s. 113). Niemal równocześnie jak cyfrowane spodnie pojawiają się w użyciu kamizelki, kaftany z długimi rękawami oraz buty, co może wskazywać na to samo źródło zapożyczenia. Buty określane mianem „csizma” pojawiające się na wsi węgierskiej od XVIII wieku wykazują pewne analogie do butów noszonych na Górnej Orawie. Górny brzeg cholew tych butów jest z przodu podkrojony, posiadają także szwy po bokach i lekko podwyższone obcasy. Niektóre oficerki miały również harmonijkę powyżej kostki (Bazblich 1995; s. 143).

BIBLIOGRAFIA:

Bazielich B.; Stroje ludowe narodów europejskich - część 2. Stroje ludowe Europy Środkowej i Wschodniej; wyd. Wydawnictwo Uniwersytetu Wrocławskiego; Wrocław 1995;
Starek E.; Strój orawski; wyd. Polskie Towarzystwo Ludoznawcze; Wrocław 1966;
Trebunia – Staszel S.; Śladami podhalańskiej mody; wyd. Podhalańska Oficyna Wydawnicza; Kościelisko 2010;
Udziela S.; Pasy wieśniaków polskich używane w południowej części Małopolski i na Śląsku cieszyńskim [w:] Lud. Organ Towarzystwa Ludoznawczego we Lwowie, r. 24; Lwów 1925; s. 104 – 127;
Zborowski J.; Moda i wieś góralska [w:] Ziemia. Krajoznawczy dwutygodnik ilustrowany; tom XV, nr 19; Warszawa 1930; s. 393 – 402;

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz