piątek, 19 września 2014

Orawski kobiecy strój ludowy

Ubiór codzienny kobiety na Orawie pojawiał się w dwóch odsłonach – inny nosiły kobiety niezamężne a inny mężatki. Tak jak w przypadku stroju męskiego funkcjonowała także odzież odświętna. Strój codzienny składał się z koszuli, spódnicy, zapaśnicy, gorsetu i obuwia (Starek 1966; s. 28). Mężatki nosiły dodatkowo chustkę na głowę. Ubiór taki w wersji odświętnej dopełniały: kosiczka lub łoktusa, czepiec lub chustka na głowę. Niekiedy zamiast bluzki i gorsetu ubierano letac.

Koszule szyto z lnianego płótna według kroju przyramkowego, sięgające do pasa. Przód i tył marszczono pod szyją i wykańczano oszewką z wszytym rojtem. Podobnie wykańczano rękawy. Bogatsze kobiety nosiły koszule z dużym rojtem dodatkowo wykończonym koronką lub fabrycznych haftem z ząbkami. Koszula noszona do pracy miała rękaw przeważnie sięgający do łokcia i nie posiadała zdobień, przeciwnie do odświętnej. Tą bowiem szyto z muselinu, jak określano cienkie płótno, które było delikatniejsze i ładniej się układało, bogato zdobiąc koronką (Janicka – Krzywda 1993; s. 86).

Na koszulę ubierano gorset, na Górnej Orawie nazywany prucnikiem. Szyto je przeważnie z tybetu jednobarwnego lub posiadającego drobny wzór kwiatowy. Pierwotny prucnik składał się z dwóch przodów skrojonych z połową tyłu oraz falbany doszywanej u spodu. Później jednak zaczęto skrajać tył osobno. Od spodu podszyty był lnianym płótnem. Przód gorsetu zapinano na srebrne lub mosiężne guziczki nazywane gombichami. Później weszły w użycie guzy wykonywane z barwionej masy, które dobierało się do koloru materiału. Gorsety zdobione były czarną wełnianą taśmą wszytą wzdłuż szwów prawego przodu prucnika, dookoła wcięcia szyi i wykroju ramion oraz na plecach tak by podkreślały ich kształt. Starsze kobiety zamiast koszuli i gorsetu ubierały letace, czyli dopasowane bluzki z długimi rękawami ujętymi w mankiet, silnie wycięte w talii. Z przodu zapinały się na guziki. Później zostały wyparte przez kaboty, które były dłuższe i niekiedy nie posiadały rękawów. Wykończone były szerokim pasem z aksamitu lub czarnym materiałem imitującym baranka (Starek 1966; s. 33 – 34; Janicka – Krzywda 1993; s. 87).

Pierwsze spódnice, na Górnej Orawie nazywane sukniami, szyte były z niebarwionego płótna. Zostały jednak zastąpione przez tak zwane tłoczeliny, szyte z płótna farbowanego. Najczęściej farbowano je na kolor granatowy lub czarny i drukowano w drobny biały wzór roślinny. Wzór powstawał metodą batikową. Jak pisze Zofia Rak: „Polegała ona na tym, że na wykrochmalonym płótnie odbijano wzory przy pomocy różnych form drukarskich powleczonych masą izolacyjną, która nie przepuszczała barwnika, wiec po zanurzeniu w farbie wzór pozostawał biały, a pozostała część tkaniny była barwiona na niebiesko, granatowo lub brunatnozielono.” (Rak 2008; s. 26) Spódnice te szyto z 6, 7 lub 9 szerzyn płótna ujętych w bogate marszczenia. Niekiedy przód, przykryty zapaśnicą, szyty był z niebarwionego płótna, natomiast pozostała część z drukowanego, co było dyktowane warunkami ekonomicznymi (Starek 1966; s. 30).

Tłoczeliny zanikły na początku XX wieku, a ich miejsce zastąpiły turczaniny. Szyte były z fabrycznego kretonu o deseniu imitującym wzór tłoczelin. Każdy z tych typów spódnic na wysokości kolan w dół zdobiony był dodatkowo 3 lub 7 rzędami czarnej tasiemki. Bogatsze gospodynie dodatkowo obszywały spódnice koronką (Starek 1966; s. 31). Pod spódnicę ubierano spodnik, który był rodzajem halki. Pierwotnie szyto je z płótna, później zaczęto używać fabrycznego kretonu (Janicka – Krzywda 1993; s. 86). Dół spodnika wykończony był ząbkami lub fabryczną koronką. Na spódnicę zakładano zapaśnicę.

Funkcję odzienia wierzchniego pełniła łoktusa, a później kosicka. Łoktusa, noszona na prucnik, szyta była z cienkiego płótna i miała wymiary 197 x 73 cm. W razie niepogody zarzucano ją na głowę i plecy. Kosickami nazywano natomiast trójkątne chusty szyte z kwiecistego tybetu. Ich krój umożliwiał skrzyżowanie jej końców na plecach i zawiązanie na wysokości pasa. Orawskie kobiety nosiły także wełniane kwadratowe chusty tzw. odziewacki. Zimowym okryciem wierzchnim były kacabajki, czyli krótkie kurtki szyte z sukna podbitego flanelą, zapinane na srebrne lub mosiężne guziki. Popularne były także kożuchy o podobnym kroju i zdobnictwie jak męskie (Starek 1966; s. 34).

Na głowę zamężne kobiet ubierały czepiec, na który zawiązywały chustkę. Panny chodziły z gołą głową. Strój kobiecy dopełniało obuwie, którym były kierpce ubierane na sukienne onuce lub wełniane skarpety. Na święto ubierano topanki – sznurowane buciki z cholewkami na obcasie. Kupowano je na jarmarkach lub zamawiano u miejscowych szewców (Janicka – Krzywda 1993; s. 87).

Strój kobiecy zasadniczo czerpał z miejskich mód sezonowych (Pieniążek 1934; s. 40). W przeciwieństwie do stroju męskiego, strój kobiecy nie adaptował całych obcych elementów ubioru. Wpływy węgierskie pojawiają się najczęściej pod postacią tkanin i wyrobów pasmanteryjnych. Pierwszą zmianą formy kobiecego stroju orawskiego dyktowaną czynnikami zewnętrznymi były spódnice wykonywane z drukowanego płótna. Również poprzez rdzenne Węgry dotarły na Orawę materiały wyrobu tekstylnego, co wiązało się z rozwojem manufaktur. Za ich przyczyną na wsi zaczęły pojawiać glansowane kretony, perkale, flory, atłasy, aksamity, kaszmiry. Innymi wyrobami fabrycznymi kupowanymi na Węgrzech były wyroby pasmanteryjne: wstążki, guziki i koronki, które służyły do wykończenia ubiorów. Duże znaczenie dla stroju ludowego miał także przemysł bawełniany rozwijający się na Węgrzech od XIX wieku (Bazblich 1995; s. 149). Z bawełny bowiem sporządzano spodniki, które z braku odpowiedniego surowca, zaczęły zanikać wraz z przyłączeniem Górnej Orawy do Polski. Gotowym elementem ubioru zapożyczonym z ubioru ludności węgierskiej jest obuwie i tzw. kacabajka. Był to rodzaj damskiej kurtki szytej z sukna. Dodatkowo była podszywana i niekiedy miała watowane ramiona (Bazblich 1995; s. 146).

BIBLIOGRAFIA:
Bazielich B.; Stroje ludowe narodów europejskich - część 2. Stroje ludowe Europy Środkowej i Wschodniej; wyd. Wydawnictwo Uniwersytetu Wrocławskiego; Wrocław 1995;
Janicka - Krzywda U.; Jak noszono się na Górnej Orawie [w:] Orawa 1993, nr 31; s. 82 – 88;
Pieniążek J.; O ginącym stroju ludowym i ostatnich jego wytwórcach [w:] Wierchy 1934, nr 12; s. 34 - 61
Rak Z.; Ludowe druki na płótnie z Podtatrza; wyd. Muzeum Tatrzańskie; Zakopane 2008;
Starek E.; Strój orawski; wyd. Polskie Towarzystwo Ludoznawcze; Wrocław 1966;

wtorek, 16 września 2014

Wpływy węgierskie w męskim orawskim stroju ludowym

Podstawowa forma stroju męskiego sięga tradycji pastersko – wołoskiej. Pojawia się w nim jednak wiele elementów zapożyczonych z munduru węgierskiego. Wpływy ciążące ku południu podkreśla dodatkowo fakt iż nie weszły tutaj w użycie, tak jak na Podhalu, elementy ubioru krakowskiego i szlacheckiego np. lisie czapki i sukmany o charakterystycznym kroju.

Męski strój na Górnej Orawie składał się z koszuli, sukiennych spodni, kamizeli, guni, kożucha, obuwia i kapelusza. Zarówno strój odświętny jak i codzienny składał się z tych samych elementów, jedyną różnicą był stan znoszenia – nowsze ubranie ubierało się z powodu wielkich okazji.

Jako że Orawa była „lnianym zagłębiem” Górnych Węgier to właśnie z płótna szyto najstarsze odzienie. Pierwsze koszule szyte były z trzech płatów materiału według kroju poncho podłużnego. Późniejsze miały już krój zwany przyramkowym Posiadały także kołnierzyk oraz rękawy wszyte w obszewkę. W latach 20. XX w. koszule zaczęto dodatkowo zdobić haftem (Starek 1966; s. 18).

Spodnie, które w gwarze lokalnej nazywano portkami, szyto z sukna samodziałowego, czyli wykonywanego samodzielnie w domu. Później w użycie weszło sukno wyrobu fabrycznego tzw. bystrzyckie. Nazwa ta wywodziła się od nazwy miejscowości, w którym je wytwarzano – Bystrzycy. Niekiedy spodnie szyto też z sukna kramarskiego, kupowanego na targach i jarmarkach.

Portki skrajano tak by materiał przylegał do nogi, a nogawice sięgały za kostkę. Taki krój nazywano węgierskim lub wałaskim (Bazblich 1995; s. 142). Nogawice po zewnętrznej stronie były rozcięte, co ułatwiało zakładanie spodni. Pod koniec XIX wieku zaczęły pojawiać się cyfrowania, czyli pętlicowe wyszywane ozdoby w formie parzenicy. Jak zauważa Juliusz Zborowski, parzenicą określano każde wyszycie na nogawicach góralskich spodni. Pierwotnie jednak istniało rozróżnienie na cyfry, krzesiwko i parzenice, które miały sercowaty kształt. Obecnie naprzemiennie używa się nazw parzenicy i cyfry (Zborowski 1930; s. 397). Najwcześniejszą formą ozdoby portek było obszywanie rozcięcia nogawic i przypor wypustkami z czarnego i czerwonego sukna (Starek 1966; s. 19). Wielu badaczy dopatruje się genezy parzenicy na południu. Tadeusz Seweryn wyprowadza ją z wpływów turecko – wołoskich, skąd zostały zapożyczone przez wojska na początku XIX wieku. W stroju orawskim pojawiły się dopiero w latach 80. XIX wieku jako odwzorowanie zdobień pętlicowych mundurów madziarskich huzarów.

Męski strój dopełniała kamizela, nazywana pruclikiem lub prucnikiem. Sporządzana z wysokogatunkowego sukna czarnego produkcji fabrycznej miała krój prosty, niewycięty w talii. Zapinano ją na duże ozdobne guziki ujęte w jeden rząd. Później weszła w użycie kamizela krótsza i wycięta w talii, zapinana z boku rzędem małych białych guzików. Równolegle biegł drugi rząd guzików, który spełniał jedynie funkcję estetyczną (Trebunia – Staszel 2010; s. 57 – 59).

Jedną z najstarszych form odzienia wierzchniego była gunia. Szyta z dwóch kawałków sukna miała kształt poncha poprzecznego. Według Seweryna Udzieli forma ta powstała na drodze ewolucji – prawzorem miały być zarzucane na plecy skóry zwierzęce mające na celu chronić przed deszczem (Trebunia – Staszel 2010; s. 34). Orawskie gunie były haftowane i miały stojący kołnierz. Zapinano je na jeden duży ozdobny gomblich o który zaczepiano metalowy łańcuszek lub wstążkę. Z czasem gunie zostały zastąpione praktyczniejszymi cuszkami posiadającymi już rękawy oraz kabotami. Tak jak w głębi Węgier szyto je z fabrycznego sukna białego lub burego (Bezblich 1995; s. 117).

Osobną kategoria odzienia wierzchniego były kożuchy. U schyłku XIX wieku najpopularniejszymi ich wytwórcami byli Kilanowicz i Szczechura z Orawki. Szyto je z barwionych skór owczych i zdobiono aplikacjami z białej cienkiej skórki. Obok tego ubierano serdaki bez rękawów. Pasterze nosili także bardzo proste w kroju serdaki z owczych skór odwróconych włosem na wierzch. Chroniły one zarówno od chłodu jak i od upału.

Strój górala orawskiego dopełniał pas, który nie pełnił funkcji reprezentacyjnej tak jak to ma miejsce na Podhalu. Był to pas skóry szerokości około 5 centymetrów wytłaczany geometrycznym wzorem, zdobiony mosiężną klamrą. Według badań terenowych Edyty Starek nie były one w powszechnym użytku – nosili je przede wszystkim pasterze (Starek 1966; s. 23). Z Górną Orawą związany jest także inny typ pasa – nazywany przez etnografów pasem węgierskim. Nazwa ta wywodzi się od miejsca wyrobu, czyli Węgier – nazwą tą najprawdopodobniej nie posługiwano się lokalnie. Opisany został przez Seweryna Udzielę i Oskara Kolberga w kontekście pasów używanych na Ziemi Krakowskiej. Z opisu tego wynika iż jest to: „pas rzemienny od 6 do 8 cali, szeroki ze skóry ciemnej, juchtowej, kilkoma sprzączkami na rzemyk zapięty, najczęściej podwójny, taki, że wnętrze jego służyć może za przechowek na pieniądze, listy, papiery.” (Udziela 1925; s. 123). Pasy pochodzące z Górnej Orawy wyrabiane były na ogół z prostokąta grubszej skóry garbarskiej, składanej na połowę wzdłuż dłuższego boku. Stąd też nazwa pasu podwójnego. Kawałki skóry łączono cienkim rzemieniem przewlekanym przez równoległe nacięcia. Pasy te były szerokie na około 20 cm i bogato zdobione. Zewnętrzna część była wytłaczana lub nabijana mosiężnymi kapslami i gwoździkami. Zapinano je przeważnie na 3 sprzączki. Jak pokazuje opracowanie Seweryna Udzieli niekiedy używano skóry barwionej (Udziela 1925; s. 118 – 120).

Na głowie mężczyźni nosili filcowy kapelusz o wysokiej główce oraz szerokim rondzie z lekko wywiniętym do góry brzegami. Wokół główki znajdował się mosiężny łańcuszek, później zastąpiony czarną wełnianą taśmą. W miejscowościach graniczących z Podhalem, czyli Chyżnem i Piekielniku przyjęły się kapelusze podhalańskie, zdobione muszelkami. W zimie noszono wełniane czapki podbite futrem. Szyto je z wełnianego materiału i wykończano otokiem z futra nóżek owczych (Starek 1966; s. 24).

Ostatnim elementem stroju orawskiego było obuwie. Na Górnej Orawie w powszechnym użytku były skórzane kierpce. Pod koniec XIX wieku zapanowała moda na noszenie oficerek z podwyższanymi cholewami i harmonijką wokół kostki nazywanych madziarkami. Ten typ obuwia przywędrował wraz z mężczyznami powracającymi z wojska. Dostępne były też na targach dolnoorawskich, ich cena powodowała jednak, że stać na nie było jedynie bogatych gospodarzy.

Zapożyczenia węgierskie w stroju męskim czerpią przede wszystkim z munduru wojskowego. Ludność na swój użytek zaadaptowała zdobienie spodni, dwurzędowe ułożenie guzików na kamizelki oraz obuwie mające kształt wysokich oficerek. Także węgierski rodowód mają niektóre elementy odzieży wierzchniej – kożuch, gunia oraz cucha (Bazblich 1995; s. 113). Niemal równocześnie jak cyfrowane spodnie pojawiają się w użyciu kamizelki, kaftany z długimi rękawami oraz buty, co może wskazywać na to samo źródło zapożyczenia. Buty określane mianem „csizma” pojawiające się na wsi węgierskiej od XVIII wieku wykazują pewne analogie do butów noszonych na Górnej Orawie. Górny brzeg cholew tych butów jest z przodu podkrojony, posiadają także szwy po bokach i lekko podwyższone obcasy. Niektóre oficerki miały również harmonijkę powyżej kostki (Bazblich 1995; s. 143).

BIBLIOGRAFIA:

Bazielich B.; Stroje ludowe narodów europejskich - część 2. Stroje ludowe Europy Środkowej i Wschodniej; wyd. Wydawnictwo Uniwersytetu Wrocławskiego; Wrocław 1995;
Starek E.; Strój orawski; wyd. Polskie Towarzystwo Ludoznawcze; Wrocław 1966;
Trebunia – Staszel S.; Śladami podhalańskiej mody; wyd. Podhalańska Oficyna Wydawnicza; Kościelisko 2010;
Udziela S.; Pasy wieśniaków polskich używane w południowej części Małopolski i na Śląsku cieszyńskim [w:] Lud. Organ Towarzystwa Ludoznawczego we Lwowie, r. 24; Lwów 1925; s. 104 – 127;
Zborowski J.; Moda i wieś góralska [w:] Ziemia. Krajoznawczy dwutygodnik ilustrowany; tom XV, nr 19; Warszawa 1930; s. 393 – 402;

sobota, 6 września 2014

Geneza kultury Górnej Orawy i czynniki ją kształtujące; część IV ost. - Kościół, szlachta

Kościół
Tuż obok targów istotną rolę w przepływie idei odgrywał Kościół, który był jednym z głównych ośrodków życia społecznego. Pierwsza parafia katolicka na Górnej Orawie powołana została w połowie XVII wieku przez Jana Szczechowicza. W 1687 powstała parafia w Podwilku (Janicka – Krzywda 2011; s. 26). Przez ponad 100 lat były to jedyne ośrodki życia religijnego na tych terenach – do czasu aż na mocy uchwał reform terezjańsko-józefińskich w 1787 roku powstały kolejne cztery parafie: w Chyżnem, Jabłonce, Piekielniku i Zubrzycy Górnej.

W hierarchii społecznej ksiądz zajmował wysoką pozycję. Należał bowiem do nielicznej grupy osób wykształconych, posiadających obycie ze światem. Według Ludwika Stommy duchowny zwodzi diabła, plasując się tym samym w charakterologii ludowej, opartej na dychotomii mądry – głupi, wśród tych „mądrych”, co wynika z roli jaką mu się przypisuje (Stomma 2000; s. 27). Wielu duchownych często nie ograniczało się tylko do posługi duszpasterskiej i czynnie uczestniczyło w życiu lokalnej społeczności. Przykładem takiej działalności może być prowadzenie kronik, z których jedna zachowała się między innymi w Piekielniku.

Poprzez rolę jaką spełniał Kościół został wykorzystany jako narzędzie do krzewienia szeroko rozumianej świadomości narodowej na początku XX wieku. Austro-Węgry, uznając Polaków za zagrożenie dla integralności swojego państwa, dążyły do tego by posługę duszpasterską czynili tutaj wyłącznie słowaccy księża, co zauważa Grzegorz Smólski w artykule z 1910 roku: „We wszystkich bez wyjątku gminach polskich na Górnych Węgrzech sprawują księża słowaccy duszpasterstwo w języku słowackim. […] Z kościoła więc język polski wygnany zupełnie: kazania, obrzędy, modlitwy, śpiewy odbywają się w języku słowackim lub ruskim.” (Smólski 1910; s. 85). W krzewieniu polskości podkreśla się szczególnie rolę księdza Ferdynanda Machay’a Starszego pochodzącego z Jabłonki, który za przyłączeniem Górnej Orawy do Polski – wraz z Wojciechem Halczynem i Piotrem Borowym – w roku 1919 orędował nawet u samego prezydenta Woodrowa Wilsona, co opisał w „Mojej drodze do Polski”. Innym działaczem na tym polu był ksiądz Marcin Jabłoński. Służąc w orawskich parafiach – w Orawce, Chyżnem, Lipnicy Małej oraz Zubrzycy Górnej aktywnie przeciwdziałał słowacyzacji w strukturach Kościelnych oraz uciskowi polskiej ludności ze strony słowackiej.
Szlachta
Kolejną grupą społeczną oddziałującą na kulturę chłopską była szlachta, co wyraźnie widać przede wszystkim w kobiecym stroju ludowym z przełomu XIX i XX wieku. Tradycja szlachecka na Górnej Orawie jest relatywnie krótka. Sięga ona roku 1674, kiedy to za opowiedzenie się po stronie Cesarstwa w antykatolickim i antyhabsburskim powstaniu Gaspara Piki w 1672 roku, trzy orawskie rody: Wilczków, Bukowińskich i Moniaków otrzymały z rąk Leopolda I – cesarza Austrii i króla Węgier – akt nobilitacyjny. Dla rodzin Wilczków i Bukowińskich z Bukowiny i Podszkla datowany jest on na 17 lutego 1674 roku, dla Wilczków z Podwilka na 20 lutego oraz dla Moniaków z Zubrzycy Górnej na 21 lutego tego samego roku. Odznaczenie to usytuowało ich na trzecim, przedostatnim miejscu w hierarchii szlachty węgierskiej, potocznie nazywanych kurialistami. Akt nobilitacyjny nadał im dobra sołtysie jako uposażenie jednocześnie obejmując ich immunitetem skarbowym. Jako szlachcice mogli pełnić także różne funkcje w komitacie. Obok tych rodzin wymienia się także węgierską rodzinę Bacho, która wykupiła majątek Bukowińskich lub Wilczków (co do tego historycy nie są zgodni) w Podszklu, rodach Porubskich w Jabłonce i Lokczańskich w Podwilku (Janicka – Krzywda 2011; s. 46 – 51; 67). Nie można także zapomnieć o węgierskim rodzie Divékych, który przybył tutaj z komitatu nitrzańskiego w latach 60tych XVIII wieku i osiadł w Podwilku. W spisie z 1845 roku dostępnym na http://slachta.kosztolanyi.com/modules.php?name=Content&pa=showpage&pid=506 wykazane jest, że żyło wówczas na Górnej Orawie 98 nobilitowanych, w tym 4 w Bukowinie, 43 w Podwilku i 51 w Górnej Zubrzycy.

Szlachta górnoorawska dążyła do podtrzymania związków z Polską, o czym świadczą zarówno koligacje rodzinne jak i kontakty gospodarczo-handlowe. Dodatkowo ten stosunek do Polski podkreśla między innymi fakt, że niektóre dziewczęta pochodzące z rodu Moniaków wstępowały do polskich zgromadzeń zakonnych – wiemy o dwóch - jedna z nich była franciszkanką w Kalwarii Zebrzydowskiej, a druga karmelitanką bosą w Krakowie. Z rodu Moniaków wywodził się także działający w Polsce ksiądz Wendelin Moniak (Janicka – Krzywda 2011; s. 54 – 55).

Swoją pozycję rody szlacheckie umacniały poprzez odpowiedni ożenek. Oprócz tego, że zawierano małżeństwa między sobą lub z miejscową szlachtą węgierską – rodami Abaffy, Dziurczak, Klinovszky, Lokczańsky, wżeniano się też w rody polskie – między innymi w ród Chlebowskich oraz Nowobilskich (Roszkowski 2009; s. 70 -73).

Szlachcice orawscy byli jednymi z nielicznych wykształconych osób na tych terenach. Fakt ten oraz kontakty z innymi kulturami na płaszczyźnie gospodarczej i towarzyskiej przełożył się na ich znaczną rolę w społeczności lokalnej. Często też właśnie oni byli orędownikami nowych inicjatyw. Rzecz taka miała się między innymi z ziemniakami, które pojawiły się w XVIII wieku w pierwszej kolejności w majątkach szlacheckich (Janicka – Krzywda 2011; s. 61). Pierwsza poczta w Podwilku powstała na początku XX wieku właśnie z inicjatywy Juliusza Divékyego i mieściła się w jego domu (Roszkowski 2009; s. 66).

Szlachta miała także duże znaczenie w krzewieniu polskości na początku XX wieku. Szczególne zasługi przypisuje się tutaj Adorjanowi Divékyemu, który działał on na rzecz przyjaźni polsko – węgierskiej na początku XX wieku angażując się w sprawy mniejszości polskiej na terenach Górnych Węgier. Przeciwdziałał on także postępującej słowacyzacji i dążył do uznania ludności polskiej zamieszkującej Górne Węgry jako mniejszości. Dzięki jego orędownictwu rozpoczęto kolportaż „Gazety Podhalańskiej” na Orawie, co miało na celu budowanie polskiej tożsamości narodowej. Gdy po I wojnie światowej okazało się, że Górna Orawa może stać się udziałem jedynie Polski lub Słowacji, Divéky opowiedział się po stronie polskiej, angażując się w orawskie ruchy narodowościowe (Roszkowski 1998; s. 38; 45 – 47). Istotne znaczenie dla współczesnej kultury Orawy ma dwór Moniaków w Zubrzycy Górnej, w pewien sposób reprezentujący pierwiastek polski. W 1937 ostatni z rodu, rodzeństwo Joanna Wilczkowa i Sandor Lattyak podarowali swoje budynki wraz z 4 hektarami przyległej ziemi Państwu Polskiemu z życzeniem utworzenia tam muzeum. W 1955 – po śmierci Wilczkowej – zaczął powstawać tam skansen gromadzący zabytki architektury z całej Orawy.

Podsumowując

Specyficzny charakter każdej kultury ludowej wynika z sumy czynników, które różnicują ją prowadząc do wyodrębnienia się osobnych grup etnograficznych. Kultura pasterska reprezentowana przez Wołosów będących pierwszymi kolonizatorami Karpat dała podwaliny pod wytworzenie się stosunkowo jednolitej kultury, która z czasem ulegała procesowi różnicowania prowadząc do powstania wielu grup etnograficznych o odmiennych cechach. Z tradycji wołoskiej wyrastają między innymi kultura Spisza, Podhala, Orawy i Żywiecczyzny. Nieustanne wpływy jakim kultura ludowa była poddawana wymuszały na niej ciągłą zmienność. Badając bowiem kulturę ludową nie badamy określonego „kanonu” elementów ją tworzących lecz proces jej ewolucji. Przeświadczenie o stałości udziału pierwiastków ludowych w kulturze wsi jest więc błędne.

Kultura Górnej Orawy odmienna jest od kultur grup ościennych co wynika przede wszystkim z innych realiów politycznych, w jakich przyszło jej się konstytuować. Stosunkowo duży przepływ ludności wynikający między innymi z poszukiwania zatrudnienia w sektorze pozarolniczym wpłynął na przełamanie izolacji świadomościowej prowadząc do zmian zarówno w kulturze duchowej jak i materialnej.

BIBLIOGRAFIA
Kultura ludowa Górali Orawskich; red. Urszula Janicka – Krzywda; wyd. Oficyna Wydawnicza „Wierchy” Kraków 2011;
Roszkowski J.; Rola Adorjana Divékyego w polskiej akcji „budzicielskiej” na Górnych Węgrzech w latach 1910 – 1920 [w:] Rocznik Orawski, 1998, t. II; 33 – 48;
Roszkowski J.; Dwory orawskie – Moniaków w Zubrzycy Górnej i Divékych w Podwilku [w:] Rocznik Orawski, 2009 t. VIII – IX; s. 55 – 72;
Smólski G.; Lud Polski na Górnych Węgrzech część III [w:] Ziemia. Tygodnik Krajoznawczy Ilustrowany, 1910, r. I, nr 6; s. 85 – 86;
Stomma L.; Antropologia kultury wsi polskiej XIX wieku; wyd. Tower Press; Gdańsk 2000;

ŹRÓDŁA INTERNETOWE
http://slachta.kosztolanyi.com/modules.php?name=Content&pa=showpage&pid=506 [dostępne 5.09.2014 21.00]