Współcześnie wspomnienie świętego Mikołaja kojarzy się
jednoznacznie z podarunkami i wzajemnym obdarowaniem się. Orawska tradycja
ludowa przypisywała mu jednak inne miejsce w swojej kulturze, które z punktu
widzenia współczesności wydaje się bardzo zaskakujące. Mało kto bowiem wie, że
święty Mikołaj jest także patronem bydła domowego i pasterzy, a jego głównym zadaniem
była ochrona stad przed wilkami.
Kult tego Świętego był na Orawie bardzo powszechny jeszcze
na początku XX wieku. Jak pisze Urszula Janicka – Krzywda: „Wierzono, że w noc
św. Mikołaja z dala od ludzkich siedzib schodzą się wszystkie wilki, by zdać świętemu
sprawę ze wszystkich swoich uczynków. Ten karcił je, gdy były zbyt bezwzględne
wobec mienia sierot, wdów, biedaków. Wskazywał też, czyje bydło, owce itp. wolno
im w nadchodzącym roku pożerać. Jednak nie tylko po naganę i wysłuchanie
poleceń przybywały drapieżniki. Także i one przedstawiały świętemu swoje skargi
na ludzkie okrucieństwo, bezmyślność, chciwość.” (Janicka – Krzywda, 2011, s. 269 –
270).
Rola świętego Mikołaja była na tyle niebagatelna, że
traktowano ten dzień nieco inaczej i unikano niektórych czynności, które mogły
sprowadzić niepowodzenie. Wierzono na przykład, że szóstego grudnia nie należy motać
wełny, aby wilk nie zamotał się między owce. Właściciele owiec i pasterze natomiast
często pościli.
Obecnie wierzenia te, raz z niemal całą tradycją pasterską, zanikły,
a dzień wspomnienia świętego Mikołaja obchodzi się radośnie obdarowując bliskich
i znajomych prezentami.
BIBLIOGRAFIA
Kultura ludowa Górali Orawskich; red. Urszula Janicka – Krzywda; wyd. Oficyna Wydawnicza „Wierchy” Kraków 2011;